Powinnam była napisać to w lipcu albo w sierpniu, no ale... W
każdym razie oficjalnie sygnalizuję, że „Musivum” do końca września jest na
wakacjach, a z wakacji wraca w październiku. Wtedy wrzucę tekst, który
teoretycznie jakiś czas temu został skończony, potrzebuje tylko kilku
uzupełnień i korekty, i tak sobie wakacyjnie czeka i czeka.
Ale to nie tak, że nic przez ten czas nie pisałam –
pracowałam nad tym teoretycznie ukończonym tekstem, napisałam część innego, a
poza tym... urodziło mi się coś kompletnie pozamusivowego. Fantasy. Z
matriarchatem. I kulturą oralną, która przechodzi w piśmienną. I całą masą
rzeczy, które sprawiają, że od strony autorskiej zaczynam się dobrze czuć w
klimatach fantasy. Jednym słowem, urodziła mi się Parsanarida i do
końca przyszłego tygodnia bardzo bym chciała opublikować jej prolog.
Kciuki (za oba blogi) mile widziane.
Świetnie napisane !
OdpowiedzUsuń